JędrzejówMuzeum PrzypkowskichArchiopactwo CysterskieUlice JędrzejowaNagłowiceDworek Mikołaja RejaKościół Matki Bożej RóżańcowejJędrzejów – co jeszcze warto zobaczyć w okolicy Jędrzejów nie jest oczywistym celem wycieczek w Górach Świętokrzyskich. Miasto to i jego okolice przy bliższym poznaniu potrafią jednak zachwycić. Pokażemy Wam, co warto w jeden dzień odwiedzić w tym rejonie. Zajrzymy do królestwa czasu, przekonamy się, że Polacy nie gęsi…, postawimy nogi w najstarszym polskim klasztorze Cystersów oraz wpadniemy do kilku mniejszych miejscowości. Dzisiaj Jędrzejów jest stolicą powiatu. Próżno jednak szukać w nim gwaru i pośpiechu większych miast. Może to za sprawą pierwszej atrakcji, którą chcemy Wam pokazać, czas tak zwalnia. Muzeum Przypkowskich Na rynku w jednej z niepozornych bram mieści się bardzo ciekawe muzeum. Gromadzi stale powiększaną od 1895 roku kolekcję gnomoniczną. Co to takiego? Nie bójcie się, to nie nauka o gnomach, potworach i wiedźmach. Gnomonika to nauka o astronomii i budowaniu zegarów słonecznych. Muzeum Przypkowskich w Jędrzejowie zostało stworzone przez Feliksa Przypkowskiego. Był on lekarzem, który w wolnych chwilach pasjonował się poznawaniem gwiazd. Dzięki konsekwencji i uporowi zgromadził jedną z największych na świecie kolekcji zegarów słonecznych, rozbudowaną później przez jego syna Tadeusza. Do najcenniejszych eksponatów należą takie perełki, jak wykonany w XVIII wieku zegar słoneczny z armatką. Można by powiedzieć, taka fanaberia twórcy, gdyby nie to, że codziennie dokładnie o godzinie 12 działo… strzela. Poza słonecznymi chronometrami w muzeum można znaleźć jeszcze inne odmierzacze czasu oraz przyrządy astronomiczne. Dowiecie się też, jak mieszkali i pracowali twórcy muzeum oraz będziecie mogli spojrzeć na ich bibliotekę. A na dziedzińcu pośród pięknej zieleni odnajdziecie ekspozycję zewnętrzną (wstęp bezpłatny). Cena biletu do Muzeum Przypkowskich to tylko 12 zł, a po salach oprowadzać Was będzie wykwalifikowany przewodnik. Muzeum z jedną z największych na świecie kolekcji zegarów słonecznych Takie zegarki ciężko byłoby nosić na rękach Zegary stojące z wahadłem mają w sobie jakiś urok Zegar słoneczny na dużym kamieniu robi wrażenie Sypialnia w kamienicy Przypkowskich Zewnętrzna kolekcja też robi wrażenie Ciekawy eksponat w jednej z sal Przypkowscy lubili poznawać świat Zegar słoneczny z armatą Jeden z ciekawszych zegarów w Jędrzejowie Na dziedzińcu muzeum mieści się zewnętrzna, darmowa kolekcja zegarów słonecznych Kieszonkowe zegary słoneczne – ciekawe wykonanie Kuchnia w której gotowali Przypkowscy Astronomia i czas są ze sobą nierozłącznie związane Część biblioteki Przypkowskich – lubimy takie miejsca Archiopactwo Cysterskie Przenieśmy się teraz w połowę XII wieku. W miejscu, gdzie teraz leży Jędrzejów, znajdowała się wieś o nazwie Brzeźnica. Późniejszy biskup gnieźnieński Janik Jaksa wraz ze swoim bratem (pochodzili z jednego z najznamienitszych małopolskich rodów) postanowili sprowadzić z Francji zakonników z bractwa Cystersów. Mieli oni walczyć z obecnym jeszcze na ziemiach wschodnich pogaństwem. Na miejsce osiedlenia Cystersów wybrali Brzeźnicę. I tak w 1140 roku w Polsce pojawili się przedstawiciele tego zakonu. Żyło im się dość dobrze. Nie dość, że ich mecenasami byli ludzie bardzo znaczący (bo chyba za takich można uznać tych, którzy wybierali księcia na krakowski tron), to jeszcze otrzymali pokaźne ziemie i wsie, a ich siedziba leżała w centrum Bursztynowego Szlaku. Wszystko było dobrze do Potopu Szwedzkiego, gdy rozgrabiono majątek klasztoru, a jego losy przypieczętowały rozbiory Polski. Władze carskie dokonały kasaty, a następnie przekształciły to miejsce w Męskie Seminarium Nauczycielskie. Zakonnicy wrócili do Jędrzejowa dopiero po zakończeniu II wojny światowej. Dzisiaj w klasztorze przebywa na stałe 23 zakonników, którzy zajmują się posługą wiernym oraz doskonaleniem swojej wiary. Jeśli znajdą się chętni na zwiedzanie, braciszkowie z przyjemnością oprowadzają ich po historycznych murach i opowiadają ciekawe historie, jak chociażby tę o najznamienitszym spośród nich. Na pewno kojarzycie Wincentego Kadłubka. Spisał on w postaci kronik najdawniejsze dzieje Polski. Przy czym opierał się nie tylko na dziełach historycznych, ale i na podaniach ludowych. Jędrzejów jest miejscem szczególnym dla niego, bo już po zakończeniu swojego wielkiego dzieła postanowił wstąpić do klasztoru Cystersów i tam dokończyć życie. Dzisiaj możecie zobaczyć w jednej z kaplic szczątki tego błogosławionego kościoła rzymskokatolickiego. Najstarszy polski klasztor zakonu Cystersów Tablica pamiątkowa dla Tadeusza Kościuszki Malowidła naścienne zawsze były chlubą kościołów To się nazywa ambona, z takiej to można głosić kazania Nawa główna w kościele Cystersów w Jędrzejowie Jedna z najstarszych części klasztoru w Jędrzejowie Stare płyty nagrobne mają w sobie coś mistycznego Ciekawe budynki opactwa Cystersów Organy w przyklasztornym kościele Jedno z wejść do klasztoru Ulice Jędrzejowa Jędrzejów jest miejscem, które choć coraz szybciej się rozrasta, to w centrum pozostało małomiasteczkowe. Pełno tam pomników, kapliczek, zaułków i rozpadających się kamieniczek. Ludzie spieszą do urzędu powiatowego lub na ryneczek. Najbardziej rozpowszechnionym transportem są busy i autobusy, które dowożą mieszkańców okolicznych wsi czy pozwalają dostać się do oddalonych o niecałe 40 km Kielc. Nawet z zaparkowaniem samochodu nie będziecie mieli dużych problemów, zawsze znajdzie się jakieś miejsce. Ot, takie sielskie (no, może nie do końca), senne życie, któremu brak tempa dużych miast. Kwiaty po deszczu wyglądają ciekawiej Ciekawy zegar słoneczny na budynku Pomnik Bohaterów Ziemi Jędrzejowskiej Senna uliczka w Jędrzejowie Duży zegar słoneczny na budynku w okolicach Rynku Przejście na jedno z podwórek przy Rynku Zdobienia jednej z kamienic w centrum miasta Przydrożna kapliczka Oznaczenie herbowe na płycie Nagłowice Po zwiedzeniu klasztoru Jędrzejów zostawiliśmy za sobą i pojechaliśmy do oddalonych o niecałe 20 km Nagłowic. Mieszkał tam człowiek, który przypomniał Polakom, że powinni używać swojej mowy również w piśmie. Mikołaj Rej, bo o nim wspominamy, był pierwszym polskim poetą tworzącym wyłącznie w naszym rodzimym języku. Wszyscy znamy jego słowa: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. Aforyzmów i sentencji miał bardzo wiele. I może wypadałoby się dzisiaj nad nimi pochylić i do życia swego odnieść. Czasami mamy wrażenie, że gdzieś w tym pędzie do „doskonałości” ludzkość zagubiła się i zboczyła z drogi. Czyż prawdą nie powinny być takie myśli jak chociażby: „Nie ten mądry, kto wiele spraw umie, lecz kto złe od dobrego rozeznać rozumie” „Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim – nisko się kłaniacie” „Lepsza cnota w błocie niż niecnota w złocie” „A to miej na pilnej pieczy, abyś czytał, kiedy tylko możesz” „Bo zawżdy ci więcej jedzą, którzy bliżej misy siedzą” Dworek Mikołaja Reja Mikołaj Rej był nie tylko wielkim poetą i myślicielem. Doskonale też zarządzał swoim majątkiem. Wieś, która była w jego posiadaniu, prosperowała znakomicie, a ludzie byli ponoć bardzo zadowoleni z takiego pana. Jak to z tym było, ciężko nam dzisiaj powiedzieć, ale do Nagłowic warto się wybrać. Choć okazały dworek nie był własnością Mikołaja Reja, bo powstał dopiero w 1800 roku, a więc kilkaset lat po jego śmierci, to skrywa wiele pamiątek po piewcy naszej rodzinnej mowy. I choć budynek jest sporo młodszy, to historie powiadają, że przepiękne rosnące wokoło dęby sadzone były za czasów Reja. Kto wie, może część z nich pielęgnował od małego on sam. W sezonie Muzeum Mikołaja Reja w Nagłowicach czynne jest codziennie do godziny 17:00, a wstęp do niego kosztuje tylko 5 zł. Istnieje też możliwość zatrzymania się w dworku i choć warunki może do pałacowych nie należą, to można się spokojnie wyspać i w wolnym czasie pochodzić wśród zieleni. Myślimy, że warto, tym bardziej, że ceny są przystępne. Dworek Mikołaja Reja w Nagłowicach Pomnik Mikołaja Reja Tablica pamiątkowa Mikołaja Reja W parku przy dworku rolnicy czasami wypasają krowy Zniszczony mostek przy dworku Dworek Mikołaja Reja – widok od strony parku Podjazd do dworku od strony parku Zieleń parkowa uspokaja Kościół Matki Bożej Różańcowej Niedaleko dworku znajduje się Kościół Matki Bożej Różańcowej. Choć nie jest może budowlą wybitnie zabytkową (powstał na początku XX wieku), to jego wnętrza kryją kilka skarbów. Do najcenniejszych należą: pochodzący z drugiej połowy XVII wieku mały obraz Matki Bożej, lipowa chrzcielnica z XIX wieku i ornat z 1822 roku wykonany z pasów słuckich, a więc prościej mówiąc kontuszowych. Jeśli już tam będziecie, to zwróćcie też uwagę na pięknie zdobione ściany. Może nie są dziełem historycznym, ale nam bardzo się podobały. Niestety nie mogliśmy zbyt długo rozglądać się po świątyni, bo niedługo miało zacząć się nabożeństwo i już co niektóre starsze panie zaczęły na widok naszego aparatu wydawać podejrzane syki. Kościół w Nagłowicach Kościół pw. Matki Bożej Różańcowej w Nagłowicach Nawa główna w kościele w Nagłowicach Malowidła naścienne ozdabiają budynek Schowane nad wejściem organy Ten krzyż bardzo nam się spodobał Jędrzejów – co jeszcze warto zobaczyć w okolicy Będąc w okolicach Jędrzejowa warto zawadzić na chwilę o jeszcze kilka ciekawych miejsc kultu sakralnego. Wybierzcie się tak jak my do: Rykoszyna, gdzie schowany pośród drzew i dość łatwy do przeoczenia stoi drewniany kościół pochodzący z 1779 roku. Ponoć warto zajrzeć do środka (nam to się nie udało), gdzie znajdziecie pięknie zachowane barokowe wnętrza, a na jednej ze ścian wiszący obraz z XVIII wieku Trzcińca, w którym już w 1330 roku ustawiono świątynię. Nie dotrwała ona jednak do naszych czasów, gdyż nie oparła się warunkom atmosferycznym. Choć obecnie stojący tam kościół wybudowano na początku XX wieku i wielu twierdzi, że nie jest wart oglądania, to nam się spodobał Obiechowa, posiadającego bardzo cenny zabytek architektoniczny, jakim jest Kościół Nawiedzenia NMP. Został on wybudowany w 1763 roku i znajdziecie tam jeszcze starsze, bo pochodzące z 1523 roku dzwony. Na uwagę zasługuje też Pieta stojąca naprzeciwko drzwi, choć nam spodobała się bardziej mroczna figura świętej Faustyny pozująca nam na tle stalowych chmur. Drewniany kościół w Rykoszynie Przed kościołem w Rykoszynie Kościół w Rykoszynie widziany od tyłu Kościół w Trzcińcu – mimo wiekowej tradycji, jest stosunkowo młody Wnętrza kościoła przystrojono przed uroczystością Obraz w kościele w Trzcińcu Droga krzyżowa w kościele w Trzcińcu Kościół z XVIII wieku Św. Faustyna w Obiechowie wygląda dość mrocznie Kościół z XVIII wieku w Obiechowie Figura Matki Bożej w Obiechowie Pieta przed kościołem w Obiechowie Zabytkowy budynek Poczty w Obiechowie Jędrzejów i jego okolice to wycieczka na jeden dzień. Kilka innych może nie całkiem oczywistych, a wciąż bardzo ciekawych propozycji w świętokrzyskim znajdziecie w naszych tekstach: Ostrowiec Świętokrzyski – weekend w świętokrzyskim czy Skarżysko-Kamienna – weekend w świętokrzyskim. W najbliższym czasie postaramy się odkryć przed Wami jeszcze kolejne niesamowite miejsca tego regionu.
Wieś; Siedliska; Miasta; Architektura; Święta; muzeum Mikołaja Reja. Zabytkowy piec. Autor: Halina. Data dodania: 2012-09-23: Z tego konta już oddano
HistoriaDo końca XII w. Mogilany były wsią królewską. W 1199 r. wieś przeszła w ręce prywatne, zmieniając przez kolejne dziesięciolecia swoich właścicieli. W 1560 r. właścicielem majątku zostaje kasztelan krakowski Wawrzyniec Spytko Jordan herbu Trzy Trąby. Zamożny, wpływowy, dobrze widziany na królewskim dworze, miał swoje ambicje, które z powodzeniem realizował. Nabywszy Mogilany, Jordan przeznaczył je na swą siedzibę, porzucając dawniejsze rezydencje – zamek w Melszynie i dwór wójtowski w Myślenicach. Zafascynowany pięknem otoczenia i rozległymi panoramami na Tatry i Kraków wybudował w Mogilanach rezydencję posadowioną na sztucznie wzniesionym tarasie, z którego widok był jeszcze efektowniejszy. Pałac w Mogilanach wzniesiony w latach 1560-1567 łączył w sobie cechy modnej wówczas podmiejskiej willi w typie włoskim, z typowo polskim budulcem, jakim było drewno. W kształcie zapamiętanym przez świadków dwór mogilański nie różnił się szczególnie od innych tego typu rezydencji rozsianych po Rzeczypospolitej. Tym, co go wyróżniało był, i do tej pory pozostaje, wspaniały ogród. Nie wiadomo, kto był jego projektantem, chociaż niektórzy badacze wskazywali na włoskiego architekta i dekoratora Bartolomeo Ridolfiego z Werony, zięcia i współpracownika słynnego architekta, Giovaniego Marii Falconetta. Był to ogród geometryczny, kwaterowy, którego opis z 1567 r. zachował się za sprawą przebywającego tu Mikołaja Reja. Spytek Jordan Był miłośnikiem sztuki, znanym w kraju i za granicą. Chętnie otaczał się ludźmi kultury. W Mogilanach stworzył w Mogilanach coś w rodzaju bractwa artystycznego. Oprócz Mikołaja Reja, w pałacu przebywało wielu artystów, pisarzy i uczonych, wśród nich np. ks. Stanisław Orzechowski. Działała tu także założona w oficynie drukarnia, w której wydano znane dzieło Reja “Żywot człowieka poczciwego”. Po śmierci w 1568 r. Spytka Jordana, dobra mogilańskie stały się własnością wdowy po nim, Anny z Sieniawskich. Później drogą koligacji rodzinnych przechodziły wielokrotnie z rąk do rąk – coraz bardziej zaniedbane. W 1. połowie XVII w. prawdopodobnie nastąpiła modernizacja założenia architektonicznego i ogrodowego. Za inicjatora tych zmian uznaje się Michała Jordana, późniejszego wojewodę bracławskiego. Powstał budynek usytuowany symetrycznie na osi geometrycznego ogrodu ozdobnego, prawdopodobnie ramowanego szpalerami lub bindażami grabowymi. W tym okresie uformowano rodzaj sztucznej szkarpy terenowej w rejonie spadku zmniejszającej stromiznę środkowej części ogrodu. Pierwsza pośrednia wzmianka o alejach grabowych pochodzi z 2. połowy XVIII w., a bezpośrednia dopiero z 1851 r. W 1761 r. zadłużone dobra mogilańskie zostały oddane w zarząd wierzycielom, z których największe zastawy mieli Lubomirscy. W 1764 r. wymusili oni na ówczesnym właścicielu, Stefanie Jordanie, ostateczną sprzedaż zdewastowanego majątku księciu Józefowi Massalskiemu. Później wraz z ręką córki Massalskich, Heleny, księżniczki Sydonii de Ligne dobra przechodzą w posiadanie Franciszka Potockiego. W 2. połowie XVIII w. nastąpiła rozbudowa położonego na osi ozdobnego założenia architektonicznego o dwa aneksy boczne. W tym czasie nastąpiła zapewne częściowa zmiana w zabudowie folwarcznej z drewnianej na murowaną. W 1802 r. Mogilany, wraz z Głogoczowem i Kuleszowem kupuje łowczy sanocki Józef (I) Konopka, który przy wykorzystaniu piwnic starszego budynku (prawdopodobnie gospodarczego) wznosi nowy dwór, stanowiący trzon budynku istniejącego do dzisiaj. Dwór ok. 1830 r. przebudowany wg planów Juszczkiewicza to budynek późnoklasycystyczny, murowany, prostokątny, z portykami arkadowymi od zajazdu i od ogrodu, zwieńczonymi trójkątnym przyczółkiem. Dalsza rozbudowa siedziby o część północną nastąpiła na początku XX w. W 1885 r. Mogilany odziedziczył Stanisław Konopka. W okresie międzywojennym prowadził on w Mogilanach wzorcowe gospodarstwo rolne, będące miejscem praktyk dla studentów Akademii Rolniczej. W początkach XX w. nastąpiła również dalsza rozbudowa części parkowej posiadłości. Stanisław Konopka zasadził grupę świerków zamykających częściowo od północy (wraz z dworem i odcinkiem szpaleru) ogród włoski. Został on ostatecznie zmieniony w ogród wypoczynkowo-dekoracyjny. Byś może przy tej samej okazji brzegi kwater zostały obsadzone strzyżonym bukszpanem. W okresie II wojny światowej spłonął dach mogilańskiego dworu – wiążące się z tym prace remontowe i adaptacyjne wykonali je jeszcze Konopkowie, ale już w 1945 r. majątek został upaństwowiony. Na przełomie 1967 i 1968 r. Dwór w Mogilanach przeszedł na własność Polskiej Akademii Nauk. Po przeprowadzeniu generalnego remontu utworzono tutaj Dom Pracy Twórczej. Opis Zespół założony przez Wawrzyńca Spytka Jordana po 1560 r. położony jest na kulminacji wzgórza i składa się z dworu i otaczającego go parku. Dzisiejszy budynek powstał prawdopodobnie obok niezachowanej rezydencji Jordana. Wskazuje na to jego asymetryczne położenie względem ogrodu. Współczesny dwór jest budowlą klasycystyczną, założoną na planie prostokąta, przykrytą stromym, dwuspadowym dachem mansardowym z lukarnami doświetlającymi użytkowe poddasze. Elewacje frontowa (północna) i ogrodowa (południowa) ozdobione osiowo umieszczonymi ryzalitami o arkadach filarowych zwieńczonych trójkątnymi przyczółkami. Od wschodu niewielki taras i schody prowadzące do niego od północy i południa. Taras oraz schody od wschodu zakończone kamienną balustradą z tralkami, od zachodu dobudowana piętrowa oficyna kryta „łamanym” dachem. Starsza część dworu kryta blachą na rąbek stojący, dobudowana później oficyna dachówką karpiówka w kolorze ceglastym. Dwór jest podpiwniczony. W południowej części parku z której rozpościera się doskonały widok na panoramę Tatr taras zakończony kamienną balustradą ogrodową z tralkami i 2 puttami, być może proweniencji z czasów i materiałów zastosowanych w pierwotnym pałacu mogilańskim rozebranym w XVIII w. (analogiczne motywy i figury na wschodnim tarasie dworu). Dwór i otaczający go park należą do skarbu państwa i zostały użyczone gminie na okres 3 lat. Dwór nie jest udostępniony zwiedzającym. Park ogrodzony siatką, dostęp przez bramę główną. Godziny otwarcia przy wejściu. Oprac. Grzegorz Młynarczyk, OT NID w Krakowie, r. Bibliografia: Dvorak M., Dwory, zamki, pałace, Kraków 2005. Galarowski T., Mogilany, zarys monograficzny, Kraków 1976. Marcinek R., Myczkowski Z.,Teki Krakowskie, T. 2 (1995). Marcinek R., Myczkowski Z.,Teki Krakowskie, T. 2 (1995). Nowina Konopka J., Wieś Mogilany. Monografia. Kraków 1885. Sternalski J., Mogilany dawniej i dziś, Mogilany: TPM, Kraków: MBP, 1986 (Kroniki Mogilańskie 1).
. 14 353 304 19 425 218 90 171
wieś z muzeum mikołaja reja